Rozdział 3
Harry:
Z tą tajemnicą to jest tak, że my do końca tego roku chcemy zrobić
sobie taką przerwę. Nie będziemy mieli tras koncertowych, nie wydamy
nowych piosenek i nie będziemy śpiewać. Po prostu musimy odpocząć od
paparazzi, fanek i tego całego zamieszania.
Ja: Rozumiem, ale nie możecie tego zakończyć. Wszystkie fanki włącznie ze mną się załamią.
Liam: No tak, tak wiemy. My kochamy nasze fanki i nie zrobimy im tego. Po tym jak wrócimy to nagramy jakieś nowe piosenki.
Niall: Tylko właśnie Stella. Nie chcemy żeby ktoś owiedział się, że tu mieszkamy. Zatrzymaj to dla siebie okej?
Ja: Tak. Możecie mi zaufać
Po skończonym śniadaniu Stella poszła do swojego pokoju się ogarnąć,
umyć, ubrać i zrobić lekki makijaż. Nagle przypomniało jej się, że
przecież jutro kończą się wakacje. Będzie musiała znowu iść do szkoły,
bo jak rodzice się dowiedzą że wagaruje będą kazali jej wracać do
Polski. Postanowiła, że nie pójdzie do swojej starej szkoły bo tam jest
Ben i na pewno wiele rzeczy przypominało by jej o jej starej
przyjaciółce Melisie. Zaginęła ona pewno dnia i dotąd jeszcze jej nie
widziała. Chodzą plotki, że została zamordowana. Stelli bardzo ciężko
było to przeżyć, ponieważ z Melisą były bardzo zżyte.. Więc postanowiła
się przejść do najbliższej szkoły i tam złożyć papiery. Nie pomyślała
nawet o tym, że może być już za późno.
Ja: Chłopaki, wychodzę. Wrócę niedługo.
Przecież żaden z nich nie mógł pojechać z nią. Szła przez las gdy nagle
ujrzała szkołę. Zapisała się. Na szczęście obyło się bez wszelkich
pytań. Dziewczyna zadowolona wróciła do domu.
Poszła do swojego pokoju, położyła się na łóżku. Nagle usłyszała pukanie do drzwi, był to Niall.
N: hej.
Ja:cześc
N: Nie chcę się narzucać, ale może chciałabyś pójść dzisiaj ze mną wieczorem na spacer.
Ja: Pewnie, że tak.
N: To jak będziesz gotowa, to zejdź na dół. Będę tam na Ciebie czekał.
Ja:Okej.
Stella zaczęła się przygotowywać. Wzięła prysznic ubrała się, zrobiła
fryzure i widoczny makijaż. Jak na jej oko wyglądała cudownie. Zeszła na
dół.
N: Ooo moja ślicznotka już zeszła na dół.
Harry: takiej to tylko pozazdrościć.
Ja: :rumieńce;
No to chodź. Minęło 15 minut drogi. Gdy nagle przed nami ujrzałam…
_______________________________________________________________________________________________
Dziękuje za wszystkie komentarze. Dodamy następny rozdział jak tu będzie 6 komentarzy ;)
Cudo *.* Czekam na nexta :** Daj nexta bo palpitacji serca dostane O.O
OdpowiedzUsuńNiestety musimy poczekać do 6 komentarzy. Szantaż :D
Usuń;D
OdpowiedzUsuńczekam na dalej!, ale proszę nie karzcie mi długo czekać . ;)
OdpowiedzUsuń