piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział 5.

Hazza tak skupił się na tańcu i śpiewie dla Stelli i Horana, że zagapił się i nie zauważył że polana się kończy i jest skarpa. On biegł i spadł w dół. Przestraszeni chłopacy od razu zbiegli do niego na dół. Był nie przytomny. Zayn szybko zadzwonił po pogotowie. Pojechaliśmy razem do szpitala.
* W szpitalu *
-Na szczęście nic się zbytnio nie stało. Oprócz złamanej nogi, ręki i nie groźnego wstrząsu mózgu-powiadomił nas lekarz.
-Coraz bardziej mam ochotę przypierdolić temu kolesiowi, jak to zbytnio nic się nie stało? Jak by nic się nie stało nie był by w szpitalu-krzyknął wkurzony Niall.
-Spokojnie kochanie-powiedziała Stella.
-Kochanie?!-popatrzył na nas zdziwiony Zayn.
-Tak kochanie, jesteśmy ze sobą od dzisiaj , niestety musiało to się stać w taki  smutny dzień.-odparła Stella
Poszliśmy wszyscy odwiedzić Hazzę.Biedaczek leżał na łóżku z podniesioną nogą i słodko spał. Posiedzieliśmy chwilę nie chcieliśmy mu przeszkadzać, więc wyszliśmy. Na korytarzu w szpitalu zaatakowały nas fanki, a miało się to wszystko trzymać w tajemnicy. Niestety była też telewizja. Zadawali masę pytań gdzie się ukrywali, dlaczego się ukrywali. Chłopaki postanowili nie odpowiadać tutaj jak ktoś chce z nimi wywiad to prywatnie,więc jutro z samego rana byli umówieni do telewizji.
* Rano *
Jak Stella wstała nikogo w domu już nie było. Zjadła śniadanie, ubrała się, poczesała, zrobiła delikatny makijaż i postanowiła pójść do szpitala odwiedzić Harrego. Weszła do sali w której leżał i zobaczyła, że nie śpi. Podeszła bliżej i przywitała się z nim.
-Czemu jesteś sama gdzie reszta?-zapytał Hazza.
-Mają wywiad do telewizji-odpowiedziała Stella.
-Jak to?- ze zdziwieniem popatrzył na nią Styles.
Wszystko mu Stella opowiedziała, jak skończyła, było już ciemno. Pożegnała się z chorym.
-Wrócę jutro-przytuliła go Stella i wyszła.
Gdy wróciła do domu ujrzała wszystkich siedzących przy stole.
-Gdzie ty byłaś? Tak się o ciebie martwiliśmy-na powitanie krzyknął jej Zayn.
-Byłam u Hazzy w szpitalu, a jak tam wasz wywiad?-zapytała Stella.
-A bardzo dobrze, na szczęście już nie musimy się ukrywać-odparł Louis.
-To ja pójdę się położę.-powiedziała Stella.
Poszła na górę. Umyła się, przebrała w pidżamę.
-Wejdę jeszcze na twittera i facebooka.-pomyślała.
W internecie wszędzie tylko wiadomości, że One Direction się odnalazło.Nuda. Położyła się na łóżku.Po chwili usłyszał dźwięk otwieranych się drzwi. Popatrzyła to był Niall.
-Co ty tu robisz?-zapytała go Stella.
-Przyszedłem do mojej dziewczyny-odpowiedział Niall i dał jej buziaka.
-Co ty na to, żebyśmy poszli gdzieś jutro?-zapytał się Horan z zalotnym uśmieszkiem?
-Nie wiem, obiecałam Harremu, że go odwiedzę.-odparła Stella.
-A to jest jedyny dzień w którym mi pasuje, bo potem wyjeżdżamy na tydzień.-rzekł Niall.
-Gdzie ? Ni mi nie mówiliście.- krzyknęła Stella.
-To właśnie mówię. Ale Hazza jest ważniejszy niż ja-powiedział wkurzony Niall i trzasnął drzwiami.
__________________________________________________________________________________
Dziękujemy za taką liczbę komentarzy i wyświetleń. Cały czas czekamy na jeszcze więcej. Jak się wam podoba to komentujcie ♥

5 komentarzy: